"Dopiero co odkłaczona kanapa? Wspaiale, na zasierścionej przecież nie będę leżał!" - zamiałczał mój kot i oddał się czwartej dziś sieście, zmęczony całodzienną pracą, polegającą głównie na wiosennym linieniu. Na szczęście tej wiosny ratuje nas odkurzacz Dreamy, który wciąga wszystkie ślady tej kociej tyraczki: kociwłos spod szafek, kłaczki z parapetów, kudełki z kanapy... a ja nie mam już wrażenia, że mieszkam w pluszowym mieszkaniu!
|
Ten post zawiera więcej zasobów.
Musisz się zalogować, aby pobrać lub wyświetlić. Nie masz konta? Rejestracja
×
|