Weimarkowe przygody z robocikiem

Hej!
Za oknem październik, a na horyzoncie konkurs. Z tej okazji Ja (Jager) i moja PSIostra Lucynka przygotowalismy dla Was wierszyk.
"Choc na lapkach mamy piasek bo za oknem rosnie lasek, to z radoscia hop na taras bo tam czeka na nas zaraz pyszny smaczek od mamusi, ktora sprzatac juz nie musi bo nasz robot jest najlepszy i wylapie kurz najmniejszy.
Nasz przyjaciel bajeczny pracuje w pocie czola, zadna brudna lapka uciec przed nim nie zdola. Jest szybki i bystry, wszedzie znajdzie kurz. Ups! Mama mnie wola, musze konczyc juz!"

Ze strony czlowiekow sprawa wyglada mniej poetycko, bardziej zyciowo. Robot doskonale sprawdza sie nie tylko na duzych ale rowniez mniejszych, czasami trudniej dostepnych powierzchniach. Dwa duze psy oraz okolica lesna  powoduja, ze Dreamy jest zaangazowany w prace domowe czasami dwa razy dziennie. Bardzo dobrze radzi sobie nie tylko z mniejszymi czasteczkami kurzu oraz piasku ale rowniez z wieksza iloscia sierci ktora gubia psiaki. Podloga kazdego dnia jest czysta, a my po powrocie z pracy mamy czas na spacer z psiakami (zwlaszcza w okresie jesiennym, gdy dzien jest krotszy, a czasu jakby mniej). Jest bardzo prosty w utrzymaniu oraz obsludze. Jak na ilosc pracy, ktora serwuje mu nasza szalona rodzinka to chlopak naprawde pieknie sie spisuje.

Daje lajka bo cudowne psiaki

Dziękujemy ❤️