Dreame wydarzenie: Dom z pupilami

Trochę było kombinacji ponieważ filmik nie chciał się dodać i mam nadzieje że nareszcie jest dla was on widoczny ❤️

Mam kota Garfielda. Rudego, włochatego, z talentem do zostawiania kłaczków w każdym możliwym zakamarku (prawdopodobnie również w równoległych wymiarach). Myślałam, że żaden odkurzacz nie da rady z tą futrzaną apokalipsą… a tu wjechał Dreame niczym cichy ninja czystości. 😎

Garfield patrzy na niego z miną „niech spróbuje się zbliżyć do mojej miski”, a Dreame po prostu robi swoje — bez szemrania, bez hałasu, bez nerwów. Cichy jak kot na polowaniu, tylko zamiast myszy łapie kłaki.

Podsumowując: ja mam spokój, podłoga błyszczy, Garfield udaje, że go to nie rusza (ale ewidentnie zazdrości mu skuteczności). 10/10, Dreame – bohater wśród sierści! 🐾✨

Uwielbiam swojego Dream!

Moja przygoda to taka że mijaliśmy miot szczeniąt… wyobraźcie sobie co było rano gdy uruchomił się robot  z harmonogramu a ja zapomniałem zamknąć szczeniaki w kojcu do prania były dwa dywany i cały robót

Każdy dzień w moim domu zaczyna się od energicznego tupotu maleńkich łapek. Tinka, moja chihuahua, to prawdziwy wulkan energii – zanim zdążę dopić poranną kawę, ona już zdąży obiec pół mieszkania, przynieść ulubioną zabawkę i zaprosić mnie do zabawy. Uwielbiam jej towarzystwo, ale przyznajmy szczerze – przy takim żywiole porządek bywa wyzwaniem. Na szczęście od kiedy w naszym domu pojawił się Dreame L10s Ultra Gen 2, moje życie stało się dużo łatwiejsze. To nie jest zwykły robot sprzątający – to mój mały, cichy sprzymierzeniec, który doskonale rozumie, co to znaczy mieszkać z psem. Kiedy Tinka gania po domu jak szalona, zostawiając tu i ówdzie kłaczki sierści, Dreame czuwa. Jego system ssący jest tak dokładny, że żaden włosek nie ma szans. Dywan, na którym Tinka lubi się wylegiwać, zawsze wygląda jak nowy, a płytki lśnią czystością – nawet po spacerze, gdy łapki nie zawsze są idealnie czyste. Co więcej, robot automatycznie rozpoznaje zabrudzenia i potrafi zwiększyć intensywność mycia, więc gdy tylko Tinka zostawi po sobie ślady po deszczowym spacerze, Dreame rusza do akcji i dwa razy dziennie dokładnie myje podłogi. W tym czasie ja mogę spokojnie zająć się swoimi sprawami – przygotować obiad, popracować czy po prostu odpocząć. Najlepsze jest to, że Tinka nie boi się robota. Wręcz przeciwnie – traktuje go jak nowego domownika. Czasem z ciekawością go obserwuje, innym razem podąża za nim z zabawką w pysku, jakby chciała pomóc w sprzątaniu. Ich współpraca to czysta harmonia: ona rozprasza urok i radość, on – czystość i porządek.
Dreame L10s Ultra Gen 2 to prawdziwy ratunek dla każdego opiekuna zwierząt. Nie tylko sprząta perfekcyjnie, ale też sam opróżnia pojemnik, myje mopy i przygotowuje się do kolejnego cyklu, więc o nic nie muszę się martwić. To jak mieć w domu dyskretnego pomocnika, który zawsze dba o czystość, nawet gdy ja i Tinka zajmujemy się tym, co naprawdę ważne – wspólną zabawą i relaksem.
Teraz nasz dom jest zawsze czysty, pachnący i gotowy na kolejne psie przygody. A ja? Mam więcej czasu na życie, bo wiem, że Dreame i Tinka tworzą zgrany duet – jedno sprząta, drugie rozsiewa radość.😉

Znając moje szczęście toni tak nie wygram

🐾 Mój dom z Dreame i psem Leonem

Od kiedy w naszym domu zamieszkał Leon, codzienność stała się pełna radości… i sierści 😉. Utrzymanie czystości z psem to nie lada wyzwanie, ale odkąd mam Dreame X50 Ultra i Dreame H15 Pro, porządek wrócił do gry.

X50 Ultra codziennie sam sprząta cały dom — odkurza i mopuje dokładnie każdy zakamarek, zbierając sierść i piasek, który Leon przynosi po spacerach. Działa cicho, więc może pracować nawet wtedy, gdy Leon śpi obok — bez stresu i szczekania. Po zakończeniu sprzątania sam się czyści i suszy, więc mam zawsze gotowe urządzenie bez żadnego wysiłku.

A H15 Pro to mój niezastąpiony pomocnik przy szybkich akcjach – gdy Leon strząśnie wodę po kąpieli albo zostawi ślady łap w korytarzu. Lekki, wygodny i bardzo skuteczny – wystarczy chwila i znowu jest czysto.

Dzięki Dreame mam dom w czystości, spokój w głowie i szczęśliwego pupila u boku. 💕🐾

Od 3 dni jestem posiadaczką robota L10s ultra 2 gen. Zdecydowałam się na wymianę głównie ze względu na sposób mopowania oraz samooczyszczenie - zakochałam się, a mój mąż stał się zazdrosny, bo od 3 dni cały czas sprawdzam w aplikacji co słychać u mojego nowego członka rodziny, chodzę za nim i patrzę jak sprząta (jest to niesamowicie relaksujące zajęcie). Mój słodki czworonożny przyjaciel na szczęście nie czuje zagrożenia co do Dreamusia 🐶 🐾🐾
Przeprowadziliśmy się niedawno na wieś - o zgrozo !! - ta ilość piachu, błotka, wnoszona na 4 łapach i 4 stopach była nie do okiełznania starym sprzętem. Przez 3 dni nasz nowy nabytek sprzątał dom jakieś 8 razy, po to żeby poprawić wszytsko po swoim poprzedniku. Gdyby mógł mówić, pewnie poprosił by mnie o to żebym oddała go do sklepu 😄

powodzenia wszystkim

Dreame Mova jest i będzie zawsze u nas w domu😉