【Wyniki ogłoszone】Podziel się historią swojego pupila z Dreame 🐶🐱

W końcu udało mi się wymienić stary odkurzacz na dreame . Jestem bardzo zadowolony z funkcji mopowania. Zwierzątek nie mam ale to moja decyzja . Polecam każdemu dreame

Mój British Blue i Dreame X50 Ultra – duet idealny 🐾

Mam w domu British Blue – prawdziwy arystokrata na czterech łapach. Piękny, dostojny… i zostawia tyle sierści, że czasem zastanawiam się, czy nie hoduję drugiego kota. 😅 Kanapa, dywan, nawet czarne spodnie w szafie – wszystko należy do niego.

Dreame X50 Ultra to był mój ratunek. Wjechał do mieszkania i od razu przejął dowodzenie w walce z kłaczkami. Co najlepsze – kot wcale się go nie boi! Siada na sofie, patrzy jak X50 sprząta i wygląda, jakby sprawdzał, czy lokaj wykonuje swoją robotę jak należy. Kiedy robot wraca do stacji, mój kocur podchodzi, obwąchuje go i mam wrażenie, że mruczy z aprobatą.

Serio, dzięki X50 Ultra w domu znów widać podłogi, a nie futrzane dywany. Gdybym mógł coś ulepszyć, dorzuciłbym tryb cichego mruczenia, żeby mój kocur mógł przy nim spać jak przy kołysance. 😸

Nie widzę aby mój robót L10 s  ultra 2gen miał zagrażać mojemu kocurkowi. Na początku zachodził z drogi robota i miałem wszędzie pozbierania sierść. Teraz jak kot wyczuł robota, że go ominie i nie musi wstawać to muszę posprzątać ręcznie miejsca gdzie "ksieciunio" leżał. Jakby robót wydawał jakiś dźwięk, oczywiście nie straszny, rozpoznając kota, to było by perfekcyjnie.

Kot czaił się za fotelem, obserwując odkurzacz Dreame.
Kiedy maszyna skręciła w jego stronę, kociak wyskoczył jak sprinter, przeleciał przez stolik i wylądował na półce.
Dreame, jak gdyby nigdy nic, odkurzał dalej, zostawiając za sobą idealnie czystą podłogę — i kota zdumionego, że został tak sprytnie ograny.

Robeert

Mój kot traktuje dreame x50 ultra jak swojego kumpla. Dla niego to po prostu jest taki okrągły kot bo też czarny

Nie mam zwierząt, ale mam dreame

Mój dreame L20Ultra i mój pies Czesio są ja rodzeństwo. Kłócą się (kiedy przypadkowo robot wessie mate), wspierają się (kiedy dreame nie chciał wjechać do stacji dokującej czesio szczekał i leżał przy nim popychając go łapką) i dbają o wzajemną higienę (czesio zostawił robotowi „kąpiel błotną” jako spa…. Fajnie jakby umiał to ominąć 🥲). A kiedy dreame pojechał do naprawy czesio leżał w jego miejscu i czekał na powrót brata….

Dzięki mojemu Dreame x50 będę miał niebawem jeszcze jednego psa. Sierść już nam niestrasznea.

Jedyne zwierzęta w naszym domu to te niepożądane przeze mnie (pająki, muchy, muszki). Dziękuję sobie po stokroć za zakup tego genialnego odkurzacza, bo wciąga je wszystkie ( no muchy tylko, gdy uprzednio je pacnę 😅). Jeśli założyć, że człowiek pochodzi od małpy, to mam w domu rocznego dzikuska, który kliknął wczoraj start w robocie i zwiewał gdzie pieprz rośnie, bo się bo boi 😃 ale tylko jak jedzie 🙈

My cat, Deril, loves my Dreame vacuum cleaner! I have a Dreame x50 ultra, and by the way, the vacuum cleaner also has a name—Miga. Honestly, not only does the vacuum cleaner keep the house clean despite my busy schedule, but it also takes the cat for a walk, or at least that's how I see it!  Every time the vacuum cleaner is running, my cat simply follows it around for the entire cycle and watches it - although I like to joke that he's trying to find out where his hair, which he scatters around, disappears to. I love them both, Deril and Miha, they're hilarious.