Przyjemność na raty 😅

Gdyby nie Dreame L20 Ultra, nasze mieszkanie wyglądałoby jak po przejściu tornada… codziennie.
Wraz z narzeczoną jesteśmy studentami, plus pracujemy. No i w tym momencie brakuje doby, która niestety nie ma 48 godzin. Sprzątanie? Kiedy?  No cóż… kiedyś to była dyskusyjna kwestia. Teraz? Temat zamknięty – Dreame robi wszystko za nas. Dosłownie (no może brakuje żeby jeszcze obiad zrobił)

Ten mały robot (daliśmy mu na imię Darek):
-ogarnia podłogi jak perfekcyjna pani domu
-nie marudzi, nie zapomina, nie mówi “zrobię to później”
-i jeszcze wraca sam do bazy – czego chcieć więcej?
-otóż sam o siebie dba, umyje się, wypluje co ma w środku

Teraz zamiast odkurzać, możemy razem odpocząć, albo jak na załączonym filmie bawić się z „Darkiem”

W tym miejscu chciałbym dodać, że jest to nasz pierwszy robot sprzątający. Gdy jedno z nas jest na wyjeździe, lub w pracy, a drugie okupuje dom, przyjeżdżamy do siebie Darkiem, zawsze poprawia nam to humor jak nagle odkurzacz podjeżdża i słyszysz jak mówi ‚heeeej’. (Takie zastosowanie off label)

A kończąc jeśli ktoś się jeszcze waha – serio, Darek to najlepszy współlokator, chociaż myślę że jego bardziej wypasiony brat spisze się jeszcze lepiej 🤣 ps też nazwiemy go Darek



#konkursdreame

Uwielbiamy historię Darka! 😍 Dziękujemy za tak cudowną recenzję！