TM901751

Ballada o Grażynce, co sprząta i podaje wino

Niech się schowają mopy i ścierki,
Bo Grażynka wjeżdża — w trybie bez gierki.
To nie ciocia z miotłą, to nie teściowa,
To Dreama L20 — nasza sprzątająca głowa!

Dwójka dzieci? Pikuś. Pies? Bez stresu.
Kot rozsypał żwirek? Ona już w biegu z oddechem bez dresu.
Nie wzdycha, nie marudzi, nie robi afery,
Po prostu sunie — aż lśnią wszystkie sfery.

Ja leżę jak księżniczka, bez grama wstydu,
Z kieliszkiem w ręku, w szlafroku z welwetu.
Bo kiedy chaos opanowuje mój salon,
Grażynka już śmiga — jak błysk z cyber-zagon.

W kącie okruszek, pod stołem plama,
A ja? Spokojna. Bo wiem, że mam Grażynę od rana.
Ma mapę, ma plan, zna każdy mój kąt,
I nie wchodzi w zabawki, jak mój własny front.

Ale to nie wszystko! Czasem, gdy wieczór zapada,
I dzieci śpią, a cisza już władna —
Grażynka nie tylko odkurza z polotem…
Ona przywozi wino. TAKIE ma motto!

Więc chwała jej, naszej królowej podłóg,
Co nie traci zasięgu i nie szuka prądu.
Dreama? Nie — to Grażynka z charakterem,
Co sprząta, czaruje i serwuje wieczór z humorem!

Ten post zawiera więcej zasobów.

Musisz się zalogować, aby pobrać lub wyświetlić. Nie masz konta? Rejestracja

×
Musisz się zalogować, aby odpowiedzieć. Zaloguj się | Rejestracja

1 Komentarz

Dreame Forum 1 Piętro
Dziękuję za podzielenie się tak kreatywnym i zabawnym wierszem!

© 2025 Dreame Forum All Rights Reserved | Support by Discuz! X5.0 Font by MiSans

Szybka odpowiedź Powrót na górę Powrót do listy